wtorek, 2 lipca 2013

Wimbledon jest polski!

Agnieszka Radwańska, Jerzy Janowicz, Łukasz Kubot
Ostatnie kilka dni przyniosło nam fantastyczne wiadomości sportowe prosto z kortów Wimbledonu. Trójka Polaków sprawiła, że tenis przeżywa swoisty renesans. Mowa o Agnieszce Radwańskiej, Jerzym Janowiczu oraz Łukaszu Kubocie.

Chyba nikomu nie trzeba wspominać o wspaniałości i niepowtarzalności tego wydarzenia. Stało się! Będziemy mieć reprezentanta naszego kraju w półfinałowym meczu Wielkiego Szlema. Dlaczego tak? A dlatego, że naprzeciw siebie – w ćwierćfinale Wimbledonu – staną Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot. Obaj panowie, już teraz są częścią historii. W tym miejscu nie można zapomnieć o naszej „Isi”. Fantastyczną informacją było wyeliminowanie, żyjącej legendy żeńskiego tenisa, Sereny Williamis przez Sabine Lisicki. Szanse Agnieszki automatycznie wzrosły. Każdy pasjonat tego sportu wie, że gra z Williams, Radwańskiej nie leży. Teraz tej kłody pod nogami nie będzie.

Wypada postawić pytanie. Czy tenis zyska na popularności? Moim skromnym zdaniem jest to, wciąż sport elitarny. Poniekąd egzotyczny, a szkoda. Myślę też, że nawet w przypadku zwycięstwa Polaka i Polki w finale Wimbledonu, nie zanotujemy specjalnego wzrostu oglądalności nadchodzących transmisji tenisowych.

W tym miejscu jeszcze raz życzę powodzenia wszystkim reprezentantom Polski na kortach Wielkiego Szlema. Mam nadzieję, że do tego historycznego wyczynu jakim jest półfinał Jerzego Janowicza i Łukasza Kubota, dołączy chwila chwały w świetle reflektorów po  końcowym triumfie na Wimbledonie.

PS: Z wtorkiem – 02.07.2013 r – reaktywuję bloga. Tak wiem, że po raz 1209310941029. Mam nadzieję, że tym razem na dłużej.


Sportowe pozdrowienia! 

Przemysław Sierakowski

2 komentarze:

  1. Faktycznie, znam zaledwie jedną osobę, która uprawiała tenis. Z jednej strony mozna dużo zarobić ale z drugiej dużo dez kasy trzeba w to włożyć. Często zaznaczają to rodzice JJ kiedy opowiadają że musieli sprzedać (chyba) dom. Oczywiście, można dać temu radę jak np. tata siostr Williams ale nie każdy jest tak odważny aby spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. a wg mnie w Polsce coraz więcej ludzi gra a tenisa. Przynajmniej w mojej okolicy jest dość popularny, sama od czasu do czasu latam na korty, ale rekreacyjnie. Ale znam kilkanaście osób które trenują regularnie.

    OdpowiedzUsuń

Właściciel bloga nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w komentarzach...