piątek, 5 lipca 2013

Kto to jest Michał Kwiatkowski?!

Michał Kwiatkowski celebrujący swój sukces. Fot. www.sport.tvp.pl

Kolejny sportowy dzień praktycznie za nami. Media rozdmuchały takie wydarzenia jak mecz Janowicza (słusznie) oraz spotkanie siatkarzy w ramach Ligi Światowej (słusznie). Dlaczego serwisy informacyjne, portale sportowe milczą na temat sukcesu Michała Kwiatkowskiego?

Wielu z Was zapewne wciąż nie wie o kim mowa. Ja jeszcze kilka dni temu też nie wiedziałem. Mowa o kolarzu Omega Pharma-Quick-Step, który reprezentuje barwy Polski podczas tegorocznego Tour de France. Zaznaczyć trzeba, że owe reprezentowanie idzie mu bardzo dobrze. Michał w ostatnim wyścigu był czwarty i zachował białą koszulkę lidera klasyfikacji młodzieżowej oraz piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. 

Jasne rozumiem, że kolarstwo to w Polsce sport jeszcze bardziej niszowy, niż koszykówka, czy hokej. Zastanawia mnie tylko to, dlaczego wydawcy, wcześniej wspomnianych sportowych serwisów informacyjnych, nie uznają tych sukcesów jako równych kwalifikacji Jerzego Janowicza do półfinału Wimbledonu. Kiedy ostatnio reprezentant naszego kraju mógł pochwalić się takimi osiągami w dyscyplinie „dwóch pedałów”? Ano właśnie. Odpowiedzcie sobie sami! 

Na koniec mały apel, do dziennikarzy z całego kraju. Panie i panowie nie faworyzujmy, nie kategoryzujmy poszczególnych dyscyplin na gorsze i lepsze, czy ważniejsze i mniej ważne. Każdy sportowiec, który osiąga sukces w swojej branży powinien być doceniany. Według mnie Michał Kwiatkowski w Polsce został przez serwisy tylko „przepchnięty”.

Ze sportowym pozdrowieniem i nutą frustracji
Przemysław Sierakowski

PS: Dzisiaj krótko. Nie chciałem pisać o siatkarzach, którzy właśnie dostają łupnia. Ani o Janowiczu, który kłócił się z sędzią o zamknięcie dachu. 

4 komentarze:

  1. W TVP albo TVP info całkiem sporo jak na kolarstwo mówili. Ale fakt, wolą pogadać o "świetnym" scoutingu Wisły Kraków, niż o prawdziwych sukcesach, które mogłyby mieć wpływ na przyszłość tej dyscypliny w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Przemku, a może raczej Przemku: wstyd! Taki znawca sportu i nie słyszał wcześniej o kimś takim jak Michał Kwiatkowski? Toż to kolarz ten w ubiegłym roku walczył do końca o zwycięstwo w Tour de Pologne, który zakończył w ostatecznym rozrachunku na 2 miejscu. Oby w tym roku udało mu się wygrać, o ile oczywiście po Tour de France przyjedzie ścigać się do Polski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolego, który Sierakowskiemu wstydu nakazujesz. Masz do czynienia z autorem szczerym. Równie dobrze kolega Przemek mógłby pisać "ja Kwiatkowskiego doskonale znam i obserwuje od dawna". Jednak tego nie robi, bo jest prawdziwy, naturalny. Przyznaje się do braków. Żyjemy w czasach, gdzie kontrowersyjne postacie (te, których zdania czytamy) są na topie, bo rzucają bluzgami, piszą pod publikę i co gorsza, znają się na wszystkim. Ten kto zna się na wszystkim, niewiele wie. Sierakowski do nieznajomości się przyznaje i przy okazji pokazuje pewien problem. Sterowane media. A Tobie kolego anonimowy polecam lodu na głowę. Nie wszyscy są tacy pseudofajni jak ci, których podziwiasz, a którzy sztucznie swoją wiedzę pompują. (dv)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolego Anonimowy, po pierwsze to nie jestem kolegą, a koleżanką. Po drugie: komentarz mój pisany był z przymrużeniem oka. Ok, może nie wszyscy potrafią zrozumieć moje specyficzne poczucie humoru, więc teraz sprawę wyjaśniam, żeby nie powstały już żadne nieporozumienia. Poza tym, gdybym podziwiała, jak to mówisz, tych wszystkich pseudofajnych ludzi, którzy uważają, że na wszystkim się znają, nie czytałabym tego bloga ani nie oglądała strefy kibica.
    PS: lodu na głowę nie potrzebuję, jeszcze nie straciłam kontaktu z rzeczywistością na tyle, by wierzyć "sterowanym mediom".

    OdpowiedzUsuń

Właściciel bloga nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w komentarzach...