piątek, 4 stycznia 2013

Adam Małysz = mecz na Wembley?

Adam Małysz - orzeł z Wisły. 

Dzisiejszy sukces Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni był dla mnie impulsem do rozpoczęcia rozważań na pewien temat. Kto oglądając zmagania naszych skoczków nie wyczekuje momentu, w którym pan z wąsem w kasku RED BULL’a siądzie na belce startowej? Właśnie, chyba wszyscy.

Dlaczego taki tytuł - panie Sierakowski? Już tłumaczę. Chodzi chyba tylko o to, że dla mojego pokolenia - 91’ i kilku roczników wstecz oraz do przodu, sukcesy Adama Małysza były tym samym czym dla naszych ojców triumfy orłów Górskiego. Oczywiście wartości tych pięknych chwil polskiego sportu, nie ma jak i po co porównywać.  Jednak z braku laku, musicie przyznać, że jest to chyba trafne stwierdzenie.

Jedni powiedzą: heloł mr. Sierakowski, coś tu się nie zgadza. Wtedy mieliśmy bardzo dobrą reprezentację, a teraz jest o wiele słabsza. Natomiast w skokach narciarskich, wciąż mamy przyzwoitych reprezentantów. Fakt. Jestem skłonny stwierdzić, z całym szacunkiem do Kamila Stocha (w tej chwili najlepszego i najpopularniejszego polskiego skoczka), że jego występy, to w stosunku do skoków Małysza, zaledwie przekroczenie punktu K skoczni.

Oczywiście tutaj ponownie nie powinno się porównywać Kamila, do Adama. Bo to nie na tym przysłowiowa rzecz polega. Rozchodzi się tylko o to, że byliśmy świadkami historycznych momentów, których nasze dzieci, bądź też młodsze pokolenia nie doświadczą. Bynajmniej nie na żywo. Czy też może jestem w błędzie i te narciarskie Wembley dopiero nadejdzie?

Mam tylko nadzieję, że Kamil Stoch wygra kolejny konkurs w ramach TCS i powalczy o podium w końcowej klasyfikacji tego turnieju. Ściskam kciuki. Standardowo zapraszam do włączania się do dyskusji i wyrażania własnej opinii.

Ze sportowym pozdrowieniem PS! :)

20 komentarzy:

  1. A ja mam nadzieje, że zobaczymy Jacobsena na najwyższym miejscu podium, dobrze by było gdyby odebrał Schlierenzauerowi zwycięstwo w całym TCS. Tak, wiem, może to mało patriotyczne, ale niechęć do tego Austriaka przebija wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha też go nie lubię sama nie wiem czemu.

      Usuń
  2. Ja się z Tobą zgadzam. Małysz zostanie bohaterem dla wielu kibiców. Zrobił wiele dla Polski i rozpoczął mode na skoki w naszym kraju. I zostaje życzyć Kamilowi i reszcie wieeelu sukcesów!
    PS! Cieszę się na temat o skokach;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja postaram się z innej beczki. Bo przygotowałem dla Ciebie zagadkę. Jest przystojniejszy i prowadzi z tobą Strefę Kibica?
    Rafa_ _uliga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahaha geniusz intrygi ! ;p

      Usuń
    2. yyyyyyyyyyyy nie .

      Usuń
    3. i do tego jaki skromny ;d

      Usuń
    4. ??? przystojniejszy?? różne gusta, tak bym to określiła :/

      Usuń
    5. Rafał(spacja)Suliga :D right??

      Usuń
    6. Niby łatwa zagadka ale ten "przystojniejszy" może zmylić ;P

      Usuń
    7. Ruliga ? yyyy nie nie już wiem Muliga ?

      Usuń
  4. Anonimowy nr 2: Jesteś mega anonimowy powiem Ci. KULIGA wyłaź zza krzaka!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetna notka! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak kiedyś nie lubiłam sportu, tak akurat Adam Małysz mnie do niego przekonał. Szczególnie jak byłam młodsza. Każda kolejna zima i oczekiwanie na skoki, na Adama, na tatę wołającego mnie i braci na Adama. Coś cudownego.
    Co do tego czy powtórzy się ktoś na miarę Adama, albo inaczej, czy Stoch jest pretendentem do zastąpienia jego miejsca? Jasne, że nie powinno się ich dwóch porównywać, jak słusznie napisałeś, ale Stoch ma duże szanse, by być dobrym skoczkiem. Może nawet lepszym? Ale było coś w Adamie, to coś, co było powodem, że wszyscy zastanawiamy się nad tym, czy ktoś na jego miarę pojawi się, lub pojawił.

    PS. Twój kolega z SK to sprytny intrygant! :D

    Pozdrawiam i czekam na następne posty. Powodzenia! C:

    OdpowiedzUsuń
  7. Adam to Adam, jego nie da się zastąpić. Jeśli kiedyś ktoś mu dorówna to będzie to ktoś nowy. kto stworzy nowa historie. Dla mnie i zapewne wielu ludzi w naszym wieku Adam Małysz będzie wspomnieniem dzieciństwa, dorastania. Wychowaliśmy się na Adamie tak jak kiedyś nasi rodzice na piłkarzach Górskiego. Teraz czas na nowy Wembley, nową historię :) pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. "narciarskie Wembley" może jeszcze nadejdzie, dlatego należy trzymać kciuki :)

    ---

    dorzucam do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właściwie nie mam nic dodania, bo w zupełności się z Tobą zgadzam! ;D

    OdpowiedzUsuń

Właściciel bloga nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w komentarzach...