Początek spotkania między GTPS-em a Morzem Bałtyk to
wzajemna wymiana ciosów. Gra toczyła się punkt za punkt i dopiero błąd
Jakowczyka (przełożone ręce za siatkę) zakończył pierwszego seta, w którym
goście popełnili, aż 11 niewymuszonych błędów. Mimo to szczecinianie przegrali 23:25.
Kolejną partię podopieczni Michała Dolińskiego rozpoczęli od
prowadzenia 8:3. Mimo to na drugą przerwę techniczną schodzili już tylko z 2 punktami
przewagi. Końcówka tej odsłony ponownie była bardzo nerwowa, gospodarze doprowadzili
nawet do remisu 20:20. Ostatnie słowo należało jednak do szczecinian, a
dokładnie Grzegorza Gnatka, który punktem z ataku oraz blokiem zakończył
drugiego seta (25:23).
Odsłona numer trzy sobotniego meczu rozpoczęła się od
prowadzenia GTPS-u 7:1. Gospodarze jednak rozpoczęli festiwal własnych błędów i
parę wymian później widniał już wynik 13:14. Szczecinianie kontrolowali resztę
tego seta i po dwóch atakach Jakowczyka zakończyli go 25:22.
Czwarta, jak się później okazało, ostatnia partia tego
spotkania to gra punkt za punkt do stanu 16:12. Wtedy to Morze Bałtyk odjechało
gorzowianom i wygrało całe spotkanie 25:20, wygrywając pierwszy mecz na
wyjeździe.Najskuteczniejszymi zawodnikami Morza byli Daniel Zabłocki i
Paweł Kolec. Goście popełnili aż 33 błędy własne.
AUTOR: RAFAŁ CZAJKOWSKI
AUTOR: RAFAŁ CZAJKOWSKI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Właściciel bloga nie ponosi odpowiedzialności za treści zawarte w komentarzach...